Kilka miesięcy temu czytelnik bloga podrzucił mi do oceny ciekawą metodę inwestycyjną Joela Greenblatta którą zamieścił na
youtubie link Przemek z ProstaGiełda. Wówczas tak na szybko na podstawie firm zamieszczonych w filmiku roczna stopa zysku wyszła 11,30% (okres 16.09.2016-16.09.2017r.) i uznałem że warto przeprowadzić roczny test taką metodą.
Aby zrozumieć prostotę i zasady doboru spółek do portfela zainteresowane osoby tą metodą muszą koniecznie obejrzeć film
jeszcze raz link . W skrócie polega ona na poświęceniu kilku godzin raz na kwartał (po wynikach kwartalnych) w oparciu tylko o wskaźnik wartości rynkowej (c/z) oraz wskaźnik rentowności aktywów (ROA). Spółki dobierane muszą mieć c/z powyżej 5, nie mogą być z branży finansowej (banki, tfi), ubezpieczeniowej, energetycznej, publiczne (gminy, elektrownie). Następnie przydziela się odpowiednią punktację dla tych spółek w rozbiciu na c/z i ROA z czego spółka z najniższym c/z dostaje 1 pkt a spółka z najwyższym c/z najwięcej punktów a w przypadku ROA odwrotnie – największe to 1 pkt a najmniejsze to najwięcej pkt. Następnie sumuje się oba te wskaźniki i spółki z najniższą liczbą punktów wchodzą do portfela. Optymalna liczba spółek to 5-10, ja na użytek testu będę bazował na 10 spółkach.
Do portfela weszły spółki: Inter Rao Lietuva (IRL), Odlewnie (ODL), Quantum (QNT), Maxcom (MXC), Helio (HEL), Stalexport (STX), Ovostar (OVO), Polwax (PWX), 4FunMedia (4FM), Eurotel (ETL).
Wskaźniki i kurs z dnia 6.03.2018r. (po sesji).
Kolejna część testu za 2-3 miesiące po wynikach za 4 kw 2017 (rocznych).
O Joelu Greenblatt możecie sporo poczytać w internecie np. tutaj.
Uwaga – wszystkie wskaźniki zostały zaczerpnięte z www.biznesradar.pl.
Uwaga – to jest tylko test, proszę o nie naśladowanie na rzeczywistych portfelach bo nie biorę żadnej odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne czytelników.
Przedstawione informacje są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią
rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra
Finansów z dnia
19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje
dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z
2005
roku, Nr 206, poz. 1715). Analiza nie spełnia wymogów stawianym
rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy. Zgodnie z powyższym autor nie
ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne
podejmowane na podstawie niniejszej analizy. Czytelnik musi być świadomy, że wyłącznie on ponosi
odpowiedzialność z tytułu podejmowanych decyzji inwestycyjnych.
Czytałem małą książeczkę co podbija rynek Greenblata. Pomysł ciekawy … ale …
należałoby dodać sporo filtrów.
1. Trend wzrostowy lub boczny
2. Niskie zadłużenie.
3. Brak nowych emisji akcji (kluczowe dla niskiego P/E)
4. Wiarygodność zarządu.
5. Kryterium płynności i FF
6. Kryterium dywersyfikacji branżowej. (np. kryteria spełnią same spółki budowlane)
itd
Taki Maxcom bym odrzucił bo to świeża spółka.
Novita spółka ok … tylko FF 11% a średnie obroty poniżej 10 tys.
Metoda bazuje na niskim P/E … czy spółka w przyszłości jest w stanie powtórzyć te wyniki? Czy nie wpłynęły na nie zdarzenia jednostkowe (podałeś słusznie przykład Amiki)
I kolejny problem masz taki CDprojekt który kosztuje 5-6 zł … a spółka nie ma zysków … przy tej metodzie nawet byś nie obserwował tej spółki.
Obawiam się też, że np. taki Vistal mógł znaleźć się na liście spółek do kupna.
Pozdrawiam
Jacek
Na razie testujmy przez rok tak jak "bozia przykazała" później będzie pora na zmiany/korekty.
Z tym CDProjekt to nie tak jest do końca jak piszesz, on po świetnych wynikach 2015 roku wskoczył do wielu tego metod inwestycyjnych bo miał wtedy ROA 54% a c/z 27 też było umiarkowane. Przez 2 lata kurs urósł o 360% więc był to strzał w 10 (wystarczyło trzymać się metody Greenblatta :-).
Rok to za mało żeby przetestować tę metodę, o czym sam Greenblatt pisze w swojej książce. To jest za krótki czas żeby mieć pewność , że rynek zauważy niedoszacowanie. Zwykle inwestorzy po takim czasie rezygnują z metody uznając że nie działa.
Staram się realistyczne cele zakładać, nie wiem czy dłużej będę inwestował/prowadził blog.
Prawda, ja sobie założyłem 5 lat, z czego przez max 2 lata mogę mieć gorsze wyniki niż indeks WIG. Czas pokaże. Jeśli ponad 2 lata rynek będzie mnie bił, to zrezygnuję z metody Greenblatta i przejdę na ETF na zwykły indeks ważony wartością spółek (w przeciwienstwie do kapitalizacji spółek).
Siemka, tutaj Przemek z Prosta Giełda. Jestem fanem bloga a tutaj takie zaskoczenie ; ). Generalnie jedno sprostowanie = Greenblatt mowi zeby kupowac optymalnie 30-50 spolek, a nie 10. Ja kupuje tylko ok 15-20 spolek bo na więcej mnie nie stać. Przypomina to troche inwestowanie w szeroki rynek i stopy zwrotu w teorii powinny bić indeks WIG, ale nie beda jakies powalające. Mi sie w ostatnich kwartalach nie udalo pobic WiG, ze wzgledu przede wszystkim na Briju i Getback, ktore metoda Greenblatta oceniła wysoko #smuteczek ; )
Ja też jestem Przemek :-)
Planowałem po kolejnych wynikach zwiększyć liczbę spółek i tak co kwartał aż dojdę do okolic 30 ale jeszcze zobaczę jak zrobię.
Metoda ta w teorii cechuje się prostotą ale gdyby człowiek miał czas to można byłoby lepsze jeszcze wyniki osiągać. Myślę głównie o wskaźniku c/z który pewnie jak wiesz często jest wypaczony jednorazowymi operacjami (zawyżany lub zaniżany), gdyby bazował na skorygowanym c/z byłoby bardziej wiarygodnie (korekta miałaby też niewielki wpływ na ROA). Przykład Amica która oficjalny wskaźnik c/z ma 7,7 a gdyby go skorygować to c/z 11.
Co do liczby akcji w portfelu, zawsze czym większa liczba akcji tym mniejszy zarobek ale i mniejsze ryzyko straty a wyniki porównywalne są z indeksem WIG.
Co do Getback to nie wrzuciłem spółek z branży wierzytelności bo jakby nie patrzył to spółka finansowa ale może błąd zrobiłem.
Z tym Getbackiem myślę, że mogę się zgodzić, więc nie powinno jej w ogóle być w portfelu. Generalnie Greenblatt odrzuca spólki finansowe ze względu na to jak liczone są ich aktywa, czyli w reultacie ROA. Myślę, że aktywa Getbacku również są liczone podobnie jak aktywa na przykład bankowe. Zastanawiam się natomiast, czy EUC również wyrzucić jako spółkę ubezpieczeniową.
Ja bym Euco zostawił, jest to firma odszkodowawcza a nie typowo ubezpieczeniowa choć ich aktywa są trochę dziwne, większość to zasądzone (nie wiem tylko czy prawomocnie) odszkodowania za wypadki i teoretycznie powinny być wcześniej lub później spłacone. Jednak są jakieś problemy z odzyskiwaniem takiej kasy o czym może świadczyć komunikat z Auxilii (konkurenta Euro) wg którego chcą sprzedać swoje wierzytelności.
fajny pomysl
moze potestujesz tez system fabera?
Na razie nie, ja jeszcze testuję za pomocą skanera akcji inny system (muszę zrobić z tego posta bo dawno nie aktualizowałem) i nie ogarnę wszystkiego.
Metodę Fabera opisywałem na swoim blogu. Publikowałem też sygnały, które generuje. Problem z metodą Fabera jest następujący: trzeba kupić sprzedać wszystkie sygnały. Często jest to np 50 sygnałów. Mały inwestor tego nie da rady zrobić. Tutaj link do mojego artykułu: http://www.gieldowyleszcz.pl/2016/05/timing-model-mebane-t-fabera-prosty.html
IRL jest spółką energetyczną.
Budzik
Tu chodzi o państwowych producentów energii a IRL jest w zasadzie pośrednikiem i to prywatnym. Dzięki.
Sam mam ten papier, ze względu na dywidendy, ale to leci systematycznie w dół, no typowy trend spadkowy.Korzyści z dywidend są zjadane przez ciągły spadek.Pozdrawiam, Seba.