Maxcom to zeszłoroczny debiutant na GPW i zdecydowanie negatywny bohater ostatnich 18 miesięcy. Kurs od debiutu giełdowego w czerwcu 2017 r. spadł w szczytowym momencie o 77% z 55zł do 12,75zl.
Ja jednak bardziej pesymistycznie podchodzę do wyników i oczekuję iż w całym roku spółka zarobi 11,5 mln (12,5 mln to prognoza spółki) co da w 4 kw18 ok. 4,5 mln zysku czyli 31% więcej r/r.
Przy tak dobrej pozycji gotówkowej oczywiste jest że spółka płaci coroczne dywidendy.
Wg polityki dywidendy dla akcjonariuszy ma być przeznaczane minimum 25% zysku netto.
W 2018 roku spółka wypłaciła 1zł dywidendy czyli 29% zysku a w przyszłym roku można oczekiwać (przynajmniej ja tak oczekuję) 1,20 zł dywidendy (wyższy zysk netto o 20%) co przy obecnym kursie dałoby 7,20% stopy dywidendy. W mojej ocenie jeśli spółka będzie umiarkowanie się rozwijać i poprawiać wyniki to realny jest mocny wzrost dywidend w przyszłości (przy obecnej wycenie to realne są nawet 20% stopy dywidendy gdyby zmieniała się polityka dywidendy).
Jeśli chodzi o negatywy dla spółki jak i kursu to jest ich na pewno kilka.
W raporcie rocznym biegły rewident zwrócił uwagę że źle ujmowane są w księgach finansowych naliczane kontrahentom upusty i rabaty.
Kolejna rzecz to trzeba byłoby odpowiedzieć czy w długim terminie segment telefonów klasycznych głównie dla „seniorów” ma przyszłość? Obecne trendy dynamicznego rozwoju smartfonów są jednoznaczne i może się tak stać iż za 5-10 lat nie będzie miejsca dla „prostych” telefonów. Zakładam jednak że zarząd spółki zdaje sobie z tego sprawę gdyż rozszerzył asortyment o markę Meizu której jest głównym dystrybutorem w Polsce (szeroki wybór telefonów, w tym smartfonów) i inny sprzęt elektroniczny.
Za spadek kursu w minionym tygodniu może mieć wpływ „wypadnięcie” spółki z portfela fundamentalnego DM BDM (wysoko cenię to biuro) prowadzonego w Gazecie Parkiet a jako powód podano „zmiana struktury portfela”.
Podsumowując: Maxcom wydaje się nisko wycenianą spółką ale taka wycena jest niejako na własne życzenie. Jeśli jednak spółka zacznie zarabiać tak jak „obiecywała” debiutując na GPW to potencjał wzrostu kursu jest bardzo duży gdyż inwestorzy mogą zapomnieć o niezrealizowanych prognozach. Niewątpliwie na duży plus spółki jest brak zadłużenia finansowego i wypłacane dywidendy które powinny rosnąć z każdym rokiem.
Akcje Maxcom są kandydatem do Wirtualnego Portfela Dywidendowego ale jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji.
Pisząc tego posta korzystałem z informacji opublikowanych
przez spółkę w tym prospekt emisyjny, ze strony parkiet.com oraz z portalu ekonomicznego biznesradar.pl.
Przypominam o koniecznym przeczytaniu zasad mojego bloga a
szczególnie informacji o ogromnym ryzyku które jest w przypadku
inwestowania na giełdzie link zasady i ryzyko
Autor analizy zastrzega że może posiadać akcje spółki Maxcom w swoim rzeczywistym portfelu inwestycyjnym.
rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra
Finansów z dnia
19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje
dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z
2005
roku, Nr 206, poz. 1715). Analiza nie spełnia wymogów stawianym
rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy. Zgodnie z powyższym autor nie
ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne
podejmowane na podstawie niniejszej analizy. Czytelnik musi być świadomy, że wyłącznie on ponosi
odpowiedzialność z tytułu podejmowanych decyzji inwestycyjnych.
strasznie pan broni tego maxcom
co kupil pan akcje ?
w nadziei ze stado followersow podbije notowania ?
antynaive
Odnoszę wrażenie, że Maxcom to taki klasyczny przypadek wejścia na GPW po kasę na bazie nadmuchanego balona oczekiwań. Być może nawet jakiś mały procent szans był aby to wszytsko wyszło ale rzeczywistość jest brutalna. Do tego pewnie biuro maklerskie wprowadzając spółkę miało % od efektu w swoim wynagrodzeniu więc jeszcze bardziej starali się popmpować ten balon. No a teraz mamy czas weryfikacji założeń. Grube przestrzelenie prognoz zadziałało na gorsze postrzeganie spółki i obecnie akcje są jak widać wyceniane poniżej tego co powinny na podstawie wykazywanych wyników. Tak przynajmniej rozumiem podstawę przedstawienia przez Prezesa na blogu tej firmy. Czy to jest okazja inwestycyjna ? Trudno powiedzieć. Jeśli będą rosły zyski, być może faktycznie z czasem poprawi się postrzeganie tej spółki. Z czasem moga zapracować na swoją dobrą opinię systematycznie wypłacając dywidendy i poprawiając co roku wyniki. Chyba każdy powinien mieć kiedyś szansę na rehabilitację ?
Dzięki za wpis. Będę z boku przyglądał się tej spółce.
Grzegorz
Zaufanie raz stracone trudno jest je odbudować… no chyba że jest silna hossa to wtedy inwestorzy wybaczą niemal wszystko na drugi dzień :). Ja MAXCOM obserwuję zastanawiając się czy mają szansę odnieść sukces jako firma i nawet bardziej jak potraktują w dłuższym okresie akcjonariat mniejszościowy. A z tymi przestrzelonymi prognozami to była dłuższa historia bo można udowodnić że zarząd musiał wiedzieć dużo wcześniej na podstawie spływających danych że ich "prognozy" to marzenia a nie realia. Jeśli spojrzymy przez pryzmat tego że za te marzenia skasowali miliony… to jak to można nazwać. Co do zarzutów że niby Prezes namawia na MAXCOM czy jakieś inne akcje. Ludzie, toż to było wałkowane 1000 razy: twoje pieniądze twoje decyzje. Pozdrawiam, Tomasz.
Inwestorzy jak jest dobrze to zawsze wybaczają i zapominają. Chyba że mamy podobny przypadek do Briju, tam po sławnym artykule w pb.pl kurs spadł z 60%, później na rok inwestorzy zapomnieli o tym i kurs podbili ponad 200% i znowu bum bo do dołu bo plotki się zmaterializowały i teraz kurs jest 99% niżej.
Dlatego w każdej inwestycji potrzebny jest rozsądek.
od takich spolek co oszukuja inwestorow trzymac sie z daleka
w ogole za to ipo oraz za dziwnie szybkie odwolanie prognoz
po debiucie gieldowym – powinna zajac sie tym prokuratura
Panie prezesie wstydz sie pan
zamiast napietnowac takie spolki i ostrzegac przed nimi inwestorow
pan nagania na kupno
SHAME ON YOU !!!!!
geronimo
geronimo – gdzie tu widzisz element naganiania? Moim zdaniem takie stwierdzenie jest krzywdzące i zupełnie bez sensu. Możesz się nie zgadzać z opinią o spółce, ale nie musisz od razu "apelować do wstydu".
Komentarz z mojej strony: Prezesie, ja też uważam, że ta spółka jest warta zainteresowania (nawet jeśli jest na niej zadra), a czy słusznie to czas pokaże.
Pozdr.,
Sceptyk
@geronimo – Jeśli ktoś miałby zawiadamiać prokuraturę to fundusze które obejmowały akcje Maxcomu gdyż stracili pieniądze swoich klientów. Kolejną rzeczą to inwestowanie pod prognozy podane przez zarząd. Nigdy nie powinno się tego robić i to powinien każdy wiedzieć gdyż wiele jest przypadków spółek które dużo obiecywały i zbankrutowały. W mojej ocenie nikt pewnie nie ma podstaw aby coś spółce udowodnić.
Co do naganiania to nigdzie w moim poście tego znajdziesz. Co więcej prowadzę na blogu 2 portfele i spółka nie weszła do żadnego czyli tym bardziej nie powinien odnosić tego wrażenia.
A tu jak szybko nasz przyjaciel BOS potrafi zmieniac wyceny :):
Date Fundamental recommendation Market relative Target price Share price on the day of recommendation
07/19/2018 Hold Underweight PLN 10.80 PLN 9.90
01/31/2018 Hold Underweight PLN 27.50 PLN 25.70
12/11/2017 Hold Overweight PLN 35.00 –
10/26/2017 Buy Overweight PLN 35.00 PLN 26.95
07/03/2017 Buy Overweight PLN 52.80 PLN 42.24
05/18/2017 Buy Overweight PLN 54.00 PLN 46.00
Żeby nie skończyli jak solar, którego właściciele też oszukali przy IPO i spółka od lat spada bez odbić.
Dla mnie też zaufanie do zarządu/właściciela spółki to sprawa nadrzędna (ostatnie wydarzenia na naszym rynku kapitałowym pokazują w zasadzie że niestety nikomu nie powinno się ufać) . Jak proces wykorzystywania nas drobnych (i nie tylko drobnych) wygląda można pokazać świetnie na przykładzie UNIMOT przy przejściu z NC na GPW. 1) Spółka przedstawia "wspaniałe wyniki". 2) Spółka przedstawia "zapierające dech prognozy/plany" na przyszłość. 3) Kurs spółki przed przejściem jest sztucznie napompowany. 4) Rekomendacja powyżej ceny z IPO. // No i łapiemy się… no bo wszystko wygląda PIĘKNIE !!! // Teraz brutalna rzeczywistość: 1) Wyniki „się nagle pogarszają”. 2) Okazuje się że prognozy/plany się sypią i w zasadzie spółka się miota… jakaś Ukraina, teraz Chiny, aplikacja nie działa… chcą robić kartę flotową a mają zaledwie garstkę stacji… WTF? No ale ostatnia Strategia wciąż „jest mocna” :). 3) Kurs leci na łeb na szyję. Robi śmiesznie (choć dla posiadaczy akcji w zasadzie tragicznie) bo spółka, chyba nawet sam Prezes, kupuje akcje od kogoś poza rynkiem znacznie powyżej kursu na GPW ??? Na GPW w momencie ogromnych spadków (w zasadzie przez cały okres od IPO) spółka nie broni kursu a popyt z jej strony jest w zasadzie symboliczny i pojawia się po pogromie… jak ostatnio, na luziku zaczęli sobie kupować od 7 PLN w górę… tak do 9 PLN żeby za bardzo kursu nie podnieść. 4) Rekomendacje pokazują coraz niższe ceny docelowe (ta sama instytucja). // Oczywiście oficjalnie UNIMOT jest „pro-inwestorski”… robi czaty i w ogóle. Zarząd uśmiecha się (mnie najbardziej wkurza ten okularnik) i twierdzi że JEST SUPER a będzie jeszcze lepiej… no skoro jest tak super to czemu są straty a kapitalizacja spółki jest mniejsza niż suma zainkasowana z IPO??? Obecnie sytuacja jest taka że handel na akcjach spółki zamarł. Teraz tylko czekać aż spółka stwierdzi że inwestorzy „nie potrafią docenić jej wartości” i że z tego powodu schodzi z giełdy. Czy tak będzie w przypadku MAXCOM?… ja nie będę ryzykował. Bardzo mądrzy inwestorzy piszą: trzymaj się z dala od IPO!!! i że spółkę można poznać tylko po wielu latach notowań. Niech tylko wymienię ostatnie „spektakularne sukcesy”: UNIMOT (choć tu było tylko przejście z NC), MAXCOM, PLAY, GETBACK. Sprawdźcie proszę ile by wam w dniu dzisiejszym zostało pieniędzy gdybyście w każdą spółkę zainwestowali równą kwotę na waszą emeryturę. Się strasznie rozpisałem :). Pozdrawiam Tomasz.
Faktycznie się rozpisałeś ale możesz dodać/zamienić z Unimot Tower Inwest i będzie w zasadzie kopia. Ze spekakularnych spadków można dodać TXM ponad 90% spadku od debiutu.
Zauważ tylko jedną rzecz, większość firm kursy spadły bo zaczęły pokazywać słabsze wyniki a nawet straty, w przypadku Maxcom wyniki są podobne tylko obiecywali znacznie więcej i niezrealizowanie obietnic doprowadziło do spadku kursu.
Prezesie – spółka zawiodła zaufanie inwestorów – podała prognozy przy IPO i bardzo mocno ich nie zrealizowała. Dla mnie ocena zarządu jest zdecydowanie negatywna i spółka dla mnie jest kompletnie (z tego powodu) niewiarygodna (praktycznie podobny poziom niewiarygodności jak BAH czy ABC Data). Wiarygodność zarządu na naszej bananowej giełdzie to jest jedno z kół ratunkowych dla nas inwestorów indywidualnych. Trzymam kciuki za Ciebie, ale zastanów się 3 razy jeśli będziesz wchodził w tego typu spółki. Oczywiście spekulacyjnie na kilka sesji na każdym papierze można próbować – tylko pytanie po co?
Dobra robota Prezesie.
@Tomasz-pełna zgoda;) Trafione w sam punkt.
Pozdrawiam,
Nieuk.
Spolka MAXCOM ma kase bo oszukala inwestorow w IPO. Pokazany obraz firmy i prognozy byly znacznie wiecej niz zwyklym "pudrowaniem". Kosztem zdobycia kasy jest obecny kompletny brak zaufania. Jest takie powiedzenie: raz zlodziej, zawsze zlodziej. Z moich obserwacji to powiedzenie jest prawdziwe w 99% przypadkow. Jesli wladze spolki choc raz robia manewr rolujacy inwestorow tylko czekac kiedy to powtorza. Swietny przyklad to ludzie zwiazani z MURAPOL. Pozdrawiam Tomasz.
Trochę za mocno napisane że złodzieje bo nikogo za rękę nikt nie złapał i nie ma na to dowodów. Możemy tylko domniemywać że prognozy w IPO były przestrzelone, możemy mieć pretensje do dm bzwbk że temu przyklasnął i dał później wysokie reko. Podobna sytuacja jak z BAHem, niby zarząd nic nie wiedział, kurs zleciał 70% a inwestorzy stracili miliony złotych.
Jeśli za rok czy dwa lata wyniki mocno się poprawią to myślę że zostanie to przebaczone.