Gdy w ostatni czwartek poinformowałem iż do Wirtualnego Portfela Dywidendowego zamierzam wrzucić Livechat rozgorzała na blogu dyskusja. Czytelnicy zwracali uwagę zarówno na aspekty techniczne (trend spadkowy) jak i aspekty fundamentalne (spółka jednego produktu, duża konkurencja, ryzyko powstania nowocześniejszych narzędzi komunikacji itp). Oczywiście jako istota rozumna widzę zagrożenia dla tej inwestycji i podzielam część poglądów czytelników, jednak uznałem że obecne liczby (oczekiwane wyniki, aktualna wycena) są na atrakcyjnych poziomach i warto podjąć ryzyko.
Powodów tak dużego spadku kursu (45% w rok) jest kilka: mocny spadek dynamik pozyskiwania nowych klientów, wprowadzenie podobnego produktu przez Facebooka czy spadek kursu usd/pln a to wszystko sprawia że Livechatu nie można traktować już jako spółki wzrostowej. Dla mnie najważniejsze dla oceny opłacalności tej inwestycji są informacje o bazie klientów które spółka podaje w comiesięcznych raportach. Tutaj otrzymujemy faktycznie dużo gorsze informacje gdyż obecnie spółka zwiększa liczbę swoich klientów netto o około 150 a jeszcze rok temu były to wartości w okolicach 450.
Jak widać powyżej jeszcze rok temu firma pokazywała wzrost bazy klientów na poziomie 29,42% r/r a obecnie jest 15,77% i co miesiąc wartości te spadają. Livechat tłumaczy te spadki głównie wzrostem kosztów promocji w internetowych porównywarkach oprogramowania, szczególnie GetApp i Capterr, ja dodałbym pewnie też rosnące nasycenie rynku tego typu produktem.
Po krótkim wstępie tego co się dzieje negatywnego w firmie chciałbym pokazać na liczbach dlaczego uważam iż warto mieć tą spółkę w portfelu dywidendowym.
Po pierwsze i najważniejsze dopóki Livechat będzie wykazywał co miesiąc wzrost bazy swoich klientów to należy oczekiwać iż wyniki będą się poprawiać bo to wprost wynika z modelu abonamentowego ich biznesu. Obecnie jeśli jest 15,77% większa baza klientów to oczekuję iż minimum 4 najbliższe opublikowane raporty kwartalne będą z rosnącymi przychodami i zyskami.
Na powyższym rysunku przedstawione są przychody i zyski za ostatnie kwartały a na czerwono napisałem swoje szacunki zysku na kolejne kwartały. Za 2 kwartał 2018 roku (Uwaga – spółka ma przesunięty okres obrachunkowy!!!) oczekuję 14,7 mln zysku czyli o 22% więcej r/r (12,022 mln rok wcześniej) a 3 kwartał 2018 zysk wg mnie wyniesie 15 mln i będzie wyższy 21% r/r (12,407 mln rok wcześniej). Jeśli moje oczekiwania się sprawdzą to przez najbliższe 12 miesięcy Livechat zarobi 60,6 mln zł co przy dzisiejszych 618 mln kapitalizacji da c/z 10,20. W powyższych szacunkach założyłem stały kurs usd/pln 3,70 oraz brak kosztów z tytułu inwestycji (ostatnio przejęli domenę chatbot.com).
Ewentualny zarobek na tej inwestycji (zakładam że długoterminowej) upatruję zarówno w powolnym wzroście kursu (oczekuję zmiany trendu) jak i wypłacanych dywidendach.
W powyższej tabeli zawarte są moje oczekiwania jak może taka inwestycja wyglądać w najbliższych 10 latach. Zakładam iż miesięcznie będą zwiększać bazę o 100 klientów (zarząd firmy w lipcu twierdził że chcą o 1000 klientów bazę co miesiąc zwiększać), kapitalizacja firmy będzie wzrastać o 25 mln rocznie (wzrost kursu), na dywidendę będzie przeznaczane 95% zysku netto (polityka dywidendy zakłada 100% zysku na dywidendę), stały kurs usd/pln 3,70.
Gdyby moje założenia się zrealizowały to w przeciągu 10 lat można będzie zarobić ok. 140% (ok. 40% wzrost kursu i ok. 100% z dywidend).
24.08.2018 roku Livechat poinformował
link iż rozpoczął przegląd opcji strategicznych.
W mojej ocenie zarząd doskonale wie iż siadły im dynamiki pozyskiwania klientów i sam może sobie z tym problemem nie poradzić dlatego szuka globalnego partnera (finansowego lub branżowego) który pomoże wrócić spółce na właściwe tory. Nie wiem jak takie ewentualne wejście do spółki inwestora mogłoby wyglądać ale dla mnie jako inwestora najkorzystniejsze byłoby wezwanie po znacznie wyższej cenie od rynkowej na sprzedaż jakiegoś pakietu akcji (np. 33%).
Podsumowanie
W analizie spółki świadomie pominąłem atrakcyjne wskaźniki finansowe, wysokie rentowności, świetne generowanie gotówki, dobry bilans bez zadłużenia finansowego gdyż każdy zainteresowany czytelnik może sobie to sprawdzić we własnych zakresie np. na stronie
biznesradar.pl. Postem tym chcę pokazać że obecny kurs wydaje się zbyt niski w stosunku do możliwości które drzemią w Livechat a w wycenie spółki nie powinno się pomijać dobrodziejstw które daje wypłacana dywidenda. Z pewnością skończyły się czasy gdy kurs spółki dynamicznie rósł ale w mojej ocenie te 10-15% rocznego zarobku jest nadal możliwe.
Główne ryzyka dla tej inwestycji to dalszy spadek dynamiki wzrostu bazy klientów i gdyby w którymś miesiącu pojawiły się ujemne wartości to reakcja inwestorów może być negatywna. Kolejne zagrożenie to umocnienie złotówki do dolara w którym osiągana jest większość przychodów. Trzeba też brać pod uwagę fakt że w dynamicznie zmieniającym się świecie cyfrowym może pojawić się rewolucyjny/konkurencyjny produkt i live chaty stracą na popularności ale przejście na „nowy produkt” trwałoby raczej latami. Negatywnie na kurs może też wpływać słaby sentyment do małych i średnich spółek na GPW oraz coraz większym
ryzyku globalnej bessy na giełdach (lub przynajmniej głębszej korekty).
Livechat (LVC)
tygodniowy, logarytmiczny, niekorygowany o odcięcia dywidend.
Livechat jest w
silnym trendzie spadkowym. Dokładnie 6 tygodni temu narysował się
długi korpus spadkowej świecy, która przebiła wsparcie gdzieś w
okolicach psychologicznego 30pln. Od tamtego czasu trwa konsolidacja
i o dziwo pomimo pogorszenia nastrojów na GPW nie ma jeszcze
kontynuacji spadków. Wszystko powinno się rozstrzygnąć niebawem
ponieważ przyspieszona linia trendu spadkowego zostanie dotknięta
prawdopodobnie na przełomie roku. Gdyby została przebita to możemy
liczyć na odreagowanie i retest poprzedniego wsparcia a teraz już
oporu na 30pln. Jak widać po lewej stronie wykresu znajduje się coś
na kształt luki i w niej obecnie się znajdujemy. Narysowałem
wsparcie na poziomie 20pln gdzie owa luka się zaczyna. Jeśli
miałbym ryzykować i grać na Liveachat o przysłowiowe 5pln to
ustawiłbym wąskiego SL pod formacją na poziomie 22,50. Gdyby SL
był zrealizowany próbował bym łapać w okolicach 20pln. Nie mogę
się doczekać aby przeczytać fundamentalne argumenty prezesa co do
zakupu tego papieru i czego wg niego jest tanio.
Załączam poniżej
wykres z c/z historycznie jak widać oczekiwania co do rozwoju spółki
były olbrzymie.
Pisząc tego posta korzystałem z informacji opublikowanych
przez spółkę oraz z portalu ekonomicznego
biznesradar.pl.
Przypominam o koniecznym przeczytaniu zasad portfela
link i o ryzyku inwestycyjnym
link zasady. Aktualny stan Wirtualnego Portfela Dywidendowego oraz posiadane akcje
link rachunek.
Autor analizy zastrzega że może posiadać akcje spółki Livechat w swoim rzeczywistym portfelu inwestycyjnym.
Przedstawione informacje są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią
rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra
Finansów z dnia
19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje
dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z
2005
roku, Nr 206, poz. 1715). Analiza nie spełnia wymogów stawianym
rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy. Zgodnie z powyższym autor nie
ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne
podejmowane na podstawie niniejszej analizy. Czytelnik musi być świadomy, że wyłącznie on ponosi
odpowiedzialność z tytułu podejmowanych decyzji inwestycyjnych.
Kilka wzmianek o LVC, jest tez wspomniane co nieco o BAH i PCM – https://www.stockwatch.pl/wiadomosci/9-znanych-spolek-gieldowych-z-biznesem-na-przegladzie,akcje,227166?utm_source=HP20&utm_medium=duzy
Mam pytanie odnośnie notowania spółki na 2 gieldach rownolegle (nasdaq i gpw). To jak spolka placi dywidende to kada plynie do akcjonariuszy nasdaqa i gpw ? Ja to jest technicznie robione?
Domel
Dokładnych szczegółów technicznych to nie znam ale pewnie wygląda to prosto. Na nasdaq np. notowane jest 1 mln akcji spółki (część) a na gpw np. 10 mln akcji. Załóżmy że dywidendy jest 11 mln zł (po 1 zł na akcje) dla akcjonariuszy to 1 mln zł jest przesyłane do usa (jakieś tamtejsze biuro maklerskie rozksięguje kasę na posiadaczy akcji) i 10 mln zł w Polsce jakieś biuro maklerskie rozksięguje klientom.
Pierwszy raz zerknąłem na tego bloga. Spojrzałem na portfel fundamentalny.. Niecały rok czasu i strata 12% (w tym wypadku 12 tys). Dużo słabszy wynik niż WIG20 -0,76%. Z całym szacunkiem, ale nie myślałeś o zmianie strategii?
Inwestuję w małe i średnie spółki i dla mnie benchmarkiem jest wig (14% spadku w rok) a nawet bardziej swig (24% spadku w rok). Kolejną rzeczą oceniać wyniki lepuej porównywać w dłuższych okresach np. 3-5 lat i tutaj wig20 bardzo słabo wygląda. W takim okresie moje wyniki są zdecydowanie lepsze a część była widoczna w zamkniętych portfelach rzeczywistych które czytelnikom pokazywalem http://www.analizyprezesa.pl/2017/11/podsumowanie-i-zamkniecie.html?m=1.
Nie zamierzam zmieniać strategi gdyż portfel jest po mocnym czyszczeniu i obecnie wróciłem do moich starych zasad.
Dodam kończąc iż zasadą bloga jest podpisywanie się (może być nawet pseudonim), aby wymiana poglądów była poważna.
ktoś ma pytania do Livechata???
http://www.gazetagieldowa.pl/2018/10/pytania-do-livechat.html
Prezes, generalnie Livechat mi się podoba, ale kompletnie nie pasuje mi prognozowanie na 10 lat do przodu. Po pierwsze to nietypowe dla Ciebie, bo zawsze zakładasz najbliższe okresy. A po drugie branża jest taka, że za 10 lat livechat może być potęgą albo może go już nie być przy jednym produkcie.
Za spadki odpowiada pewnie po części kojarzenie z losem Medicalg.
mn
Zawsze kupując do portfela jakąkolwiek firmę (akcje) zakładam że horyzont danej inwestycji jest kilkuletni (3-5 lat) ale jako człowiek niecierpliwy którego akcje "parzą" wolałbym sprzedać po max. kilku miesiącach gdy chociaż częściowo zrealizują się moje założenie (np. kurs wzrósł 10-20-50% które sobie zakładałem na początku inwestycji). Mam wiele przykładów takiego przedwczesnego wyjścia gdzie kursy urosły nawet trzycyfrowo.
Wiem że wiele osób nie bardzo rozumie zakup Livechat, on po prostu jest pewną alternatywą dla posiadaczy obligacji. Ja np. mam 7 letnie obligacje skarbowe z 2,5% (tylko cena jest 95 czyli faktycznie 3%) i wg moich wyliczeń bardziej opłaca się kupić Livechat który ma szanse przez te 7 lat dawać 10% rocznie. Jest to pewna dywersyfikacja portfela choć bardziej ryzykowna (chociaż obligacje też są ryzykowne).
Tak jak przewidywałem w piątek była korekta spadków, dzisiaj nie pomogło rynkowi podniesienie ratingu. Gold pieknie rośnie co zwiastuje chyba koniec hossy u amerykańców, Prezes czy można przez biuro maklerskie kupować złoto albo fundusze? Jan
No pewnie że można tylko możliwe że będziesz musiał rozszerzyć swoją umowę maklerską o kontrakty itp. Jest tez opcja kupowania certyfikatów ing turbo i to robisz jakbyś kupował akcje (są prowizje i marże jakieś czyli różnica między kupnem a sprzedażą).
https://www.ingturbo.pl/certyfikaty
Jako, że wypowiadam się tutaj pierwszy raz to się przywitam, cześć.
Pytanie:
"za rok-dwa ma być notowana na nasdaq a tam wyceny są znacznie wyższe" – co to może tak technicznie oznaczać dla osoby, która w tej chwili posiada akcje LiveChat na rachunku? Co się wtedy z nimi stanie? Nie mam niestety doświadczenia w tej kwestii.
Moje doświadczenia/przemyślenia odnośnie LiveChat:
LiveChat ma dużą konkurencje to prawda, ale wynikami radzą sobie znacznie lepiej niż te największe firmy, u nich dynamika pozyskiwania klientów jest jeszcze gorsza. Przepraszam, że nie podam źródła, na bankierze użytkownicy podawali ciekawe materiały, a teraz już nie pamiętam.
Wydaje mi się, że LC co raz bardziej kieruje swoje produkty do dużego klienta, to już nie tylko chat, którego faktycznie można zastąpić innymi rozwiązaniami znacznie tańszymi. To już cała platforma wraz z własnym środowiskiem, rozszerzeniami, dodatkowymi narzędziami itd. Produkt po prostu przez coraz większą konkurencje (doszedł np. darmowy Facebook) przechodzi z modelu dla każdego do użytkowników premium w stylu duże firmy, korporacje i inne molochy.
Proszę też zauważyć że o ile dynamika przyrostu klientów znacząco spadła, to jednak przychody zupełnie odwrotnie. Moim zdaniem spółka powinna zmienić model podawania ilości klientów w comiesięcznych raportach, bo ewidentnie widać że z ilości przeszli na jakość, a wiec może być tak ze zamiast 100 małych klientów mamy 10 wielkich, którzy maja najwyższą subskrypcje i spokojnie "wyrabiają" tyle co 100 małych. Tego niestety z obecnych raportów się nie dowiemy.
Mam niestety średnią LC 39zł, być może coś w tym jest że społka najlepsze ma już za sobą, ale jakoś jeszcze nie mam przekonania, żeby to był jej "koniec". Wydaje mi się, że dzięki zmianie strategi – nowe produkty, poszerzanie możliwości całej platformy, stworzenie aktywnego działu handlowego do pozyskiwania klientów itd. może jeszcze wyjdę na swoje.
Ciekawym też rozszerzeniem może być to co robi konkurencyjna spółka – Inteliwise, po za livechatem maja coś w stylu call center online (wybaczcie, nie zapoznawałem się za intensywnie, aby napisać o tym więcej). Może zakup też domeny helpdesk.com przez LiveChat jest również kierunkiem w tę stronę, że sam livechat to będzie tylko baza wyjściowa, a nie jedyny produkt.
W poprzednim wpisie pisaliście też o gamedev w kontekście zwiększania przychodów r/r. Do spółek regularnie zwiększających zyski to po za tymi które zarabiają tylko w modelu od premiery do premiery, to są też takie które zarabiają całym katalogiem swoich produktów, czy to grami premium pod platformy PC/konsole, czy free2play dla mobile. Dla GPW takim odpowiednikiem jest PlayWay, a na NewConnect Forever Entertainment i co raz bardziej Ultimate Games. Albo po prostu wspminiane przez was spółki, które stawiaja tylko na gry mobile free2play (TEN, Vivid, T-Bull, Cherrypick). W teorii tego rodzaju spółki powinny być zniacznie stabilniejsze, niż te które wydają tytuł raz na 2 lata.
Pozdrawiam,
RobertU.
Technicznie dla Ciebie jako akcjonariusza nic się nie zmieni, po prostu jakaś pula akcji będzie notowana na Nasdaq. Zmienić natomiast może się postrzeganie firmy przez zagranicznych inwestorów i jest szansa że kurs odpowiednio urośnie. Cytując prezesa Ciepłego "Nasza spółka oraz jej strategia biznesowa stanowi łakomy kąsek dla wielu zagranicznych funduszy inwestycyjnych na całym świecie. Historycznie już dwa razy nie zgodziliśmy się na przejęcie nas – najpierw przez Boldchat, a później przez Zendesk – spółki notowane na amerykańskich rynkach publicznych. Z perspektywy czasu dobrze na tym wyszliśmy." i "To, co dziś robimy, to szukanie partnerów i rozszerzanie akcjonariatu o fundusze z Ameryki Północnej. I to nam się udaje. Pytań jest sporo, nawet wśród akcjonariuszy zarejestrowanych na ostatnie walne zgromadzenia znalazły się nowe instytucje stamtąd. W Warszawie nie ma spółek podobnych do nas, ale są one na Nasdaq i NYSE. Często nie są tak rentowne, często nie rozwijają się tak dynamicznie – ale z reguły są wyceniane wyżej."
Źródło o tym iż Livechat lepiej sobie radzi z konkurencyjnym Zendeskiem jest w raporcie kwartalnym i tak to wyglądało za ostatnie kwartały (w nawiasie Livechat) -100 (+826), +700 (+958), +400 (+1170), +1300 (+1172), +1300 (+1514) – jak widać Livechat więcej pozyskuje klientów.
Dzięki wielkie. Zobaczymy jak na tym LiveChat wyjdziemy. Nie ukrywam, że przez moją tak wysoką średnią (39zł) kusi mnie co raz bardziej, żeby obecną sytuację wykorzystać do uśredniania w dół. Ilekroć na jakimś blogu, ktoś jak ty pisze, że kupuje LiveChat to zaraz w komentarzach każdy to neguje, zastanawiające to jest. Już swoje zdanie wyraziłem na ten temat wyżej, mam nadzieję że długoterminowo wyjdę na swoje. Czekam na podjęcie decyzji, czy zostawić, zrealizować stratę, uśrednić właśnie na to co wyniknie z ogłoszonych opcji strategicznych.
Pozdrawiam,
RobertU.
Prezesie,
Bardzo merytoryczny post odnosnie liczby pozyskiwanych klientow. Trzeba byloby jednak sprawdzic, jaka jest rentownosc.
Ja bym z checia kupil Livechat, ale 25+ ;) Gielda to pewnego rodzaju futurologia. Mr. Rynek wie lepiej…najbardziej obawiam sie facebooka. To jest maszyna do zarabiania kasy.
Doceniam CEO, ale nie ma sie co podniecac…niestety. Social media i aplikacje powiązane z nim- moga zniszczyc spolke.
Pozdrawiam,
Nieuk.
Stabilna najlepiej rosnąca dywidenda przy nie zmienionym lub spadającym zadłużeniu jest bardzo dobrym potwierdzeniem faktycznych zysków i jakości firmy. W zależności od typu przedsiębiorstw zdrowym jest aby od 30% do 60% zysku trafiało do akcjonariuszy a reszta na rozwój.
Altus, QRS, Skarbiec i tym podobne firmy nie potrzebuje kapitałów na odbudowę lub zwiększenie mocy produkcyjnych więc może pozwolić sobie na wypłatę prawie 100%. Im potrzeby jest kapitał inwestorów a ten może szybko uciec jak i wrócić do firmy.
Nic nie stoi na przeszkodzie reinwestować dywidendy w akcje spółki (niestety spółki z GPW nie dostarczają automatycznej konwersji dywidendy na akcje jak to jest możliwe w USA).
Coś o czym większość zapomina – zyski na wzroście kursów akcji są łatwe przy małych portfelach; problem pojawia się gdy obrót na spółce lub wielkość pozycji wymaga znalezienia dużego inwestora chcącego odkupić pakiet gdyż rynek takiego nie przyjmie bez potopu kursu – i tutaj świetnie sprawdza się dywidenda lub skup akcji w celu umorzenia jako forma zwrotu zysku.
Minusem skupów jest brak w Polsce sensownych narzędzi – tak aby każdy mógł wziąć udział za pomocą jednego kliknięcia niezależnie od domu inwestycyjnego gdzie ma ulokowane papiery przy zerowym koszcie. Obecnie trzeba wykonywać blokadę akcji biegać z dokumentami etc.. co przy bardzo małych pozycjach na poziomie kilku tysięcy złotych jest nieopłacalne, często to gra nie warta zachodu.
Przydałoby się aby w Polsce firmy płaciły kwartalnie lub miesięcznie dywidendę.
Opisany w tym poście Livechat płaci 3 razy do roku dywidendy (2 zaliczki i jedna końcowa), ifirma i bah. Oczywiście to doskonale wiesz i faktycznie to tylko ułamek wszystkich firm.
Ja sie z tym w zupelnosci zgadzam. Dywidenda za duza to tez jest zle (altus, ze pak etc). Jednak jesli spolka nie wyplacila zadnej dywidendy w historii-to tez beznadzieja. Czytalem taka ksiazke, ze jesli spolka nie wyplacila dywidendy-to w skrocie myslowym oznacza tylko tyle, ze cos jest nie tak.
Nieuk.
Na każdej spółce może pierdyknąć o 50 procent z dnia na dzień i nawet stop loss Cię nie uratuje. Sorry, ale to żaden argument. Dywidenda to nie jakiś zło. Dla mnie firma, która wypłaca dywidendę od wielu lat, ma dodatkowy plus. Nie jest to najistotniejszy czynnik rzecz jasna.
P.
Jest wiele bardzo dobrych spolek dywidendowych-to tak ad vocem wczesniejszych wpisow. Tylko trzeba sie zastanowic-co nam po dywidendzie, jak kurs pierdyknie (za przeproszeniem) o 50%? Ja nie jestem rentierem…no chyba, ze Wy…a pozniej wezwania po zanizonych cenach.
Milej niedzieli,
Nieuk.
Wiesz że mamy odmienne podejście do inwestowania. Dywidenda jak dla mnie to jedyna odczuwalna korzyść z posiadania akcji. Wzrosty kursu są ulotne, co z tego że kurs Ci rośnie nawet 50% bo jak później się cofnie a Ty nie sprzedasz to nic nie masz. Dywidenda przynajmniej zostaje w portfelu.
Dobra dywidenda nie jest zla;) Chyba najlepsza jest Decora, bo w trendzie wzrostowym i wyplaca olbrzymia dywidende. Dlatego bylem tak wkurzony na to wezwanie po 10 zl. Mozemy sie roznic, ale tak naprawde najważniejszy jest szacunek…chyba w swej immanetnej regule na tym to polega.
Ps. Wiem, ze tutaj wkurzam wiekszosc i jestem przemadrzaly, ale to wynika z empirii. Jakby ktos sie obrazil-to przepraszam z całego serca.
Ps. Ciekawe ile Polacy dostana dzis z makaroniarzami? Obym sie mylil.
Ps. Prezesie cos Ci przesle ma maila.
Pozdrawiam,
Nieuk.
Prezesie, czy powiesz coś może o sytuacji i perspektywach dla Ifirma? Ostatnio potaniała.biznes nadal wydaje się mocno perspektywiczny i jest dywidenda. Chyba tarcia w firmie wpływają na kurs.
P.
Tarcia w akcjonariacie to jedno ale spadające marże to drugie. Główny wpływ niestety na to mają rosnące zatrudnienie i wzrost kosztów wynagrodzeń. W raporcie napisali "W związku z rozwojem Spółka na koniec I półrocza 2018 roku odnotowała wzrost zatrudnienia w wysokości 24% w stosunku do końca I półrocza 2017 roku.
Wzrost ten wynika przede wszystkim ze zwiększenia zatrudnienia w dziale BR ifirma.pl, gdzie obserwuje się, w związku z wejściem obowiązkowego JPK, większe zainteresowanie klientów usługami księgowymi.
Natomiast wzrost kosztów wynagrodzeń wyniósł 38%. Dysproporcja w stosunku do wzrostu zatrudnienia wynika z ogólnego wzrostu kosztów pracy."
Wydaje mi się że kurs jest już w okolicach dołków gdyż wyniki mają już raczej najgorsze za sobą, można się spodziewać że przychody nadal będą rosły na poziomie 20% r/r a zyski znowu powrócą do wzrostów (przełamanie od 4 kwartału w którym jest niska baza ze względu na zawiązanie kilku rezerw w 2017). Pozytywnie odbieram wejście do Rady Nadzorczej Pawła Malika (znanego nam jako OBS) który jest łebskim facetem i może jakieś pozytywne tchnienie w spółkę wniesie.
Dobra analiza po wynikach rocznych była na https://www.stockwatch.pl/forum/wpis-najnowszy-354393_IFIRMA.aspx#354393 i wszelkie ryzyka są nadal aktualne.
Ciekawy jestem, czy Paweł napisze kilka SZCZERYCH zdań na temat projektu OctoCRM, bo sam usiłowałem re-searchować założenia/cele (rozmawiając jednak jak we mgle, bo inf. o tym projekcie ze Spółki W OGÓLE nie płyną!) i żadem z informatyków nie umiał nic powiedzieć… najgorsze, że Paweł też nic nie wiedział (bez zarzutów oczywiście) pisząc w uproszczeniu po wizytach na walnych, że Prezes ukrywa informacje. Paweł może być akcjonariuszem i dlatego, że nikt nic nie wiedział (na co Spółka/Prezes wydaje pieniądze) wszedł do RN. Teraz będzie wiedział co zapragnie.
Nie wiem jednak jak głęboko kto analizuje, ale konflikt w akcjonariacie dotyczy osób, które wg. tego co wisi na portalach "znają się na informatyzacji, consultingu IT, wdrożeniach"… a zatem można domniemywać, że widząc inny horyzont dla OctoCRM postanowili po prostu zejść z pokładu. Pomyślcie o tym. ŁD.
"wydaje pieniądze" – mam na myśli, wydatki jakie idą na projekt tego międzynarodowego CRM-a… ŁD.
Paweł napisał na swoim blogu iż od kiedy wszedł do RN nie będzie wypowiadał się na temat ifirmy.
dlatego tym bardziej sugeruje, jak ktos powaznie mysli o akcjach kupic ich znikoma ilosc I wybrac sie na walne posluchac, ja sie interesuje, ale czekam na raport glownie ze strony RN, ktory bedzie do odczytania na stronach KRS.
Ek
Według mnie ciekawą spółką dywidendową jest LC Corp .Pozbyli się" zapowietrzonych " spółek , zapowiada się dobra dywidenda po dobrych wynikach ,dodatkowo jest szansa na zwyżkę ceny akcji .
LC Corp stworzony przez LC a on co wymyśli to w dłuższym rozrachunku czasu są bolesne straty (Getback, Getin, GNB, Open) dlatego lepiej omijać. Z branży deweloperów jeśli miałbym szukać dywidendowej spółki to Atal, prawdopodobne są w dwóch najbliższych latach dywidendy na poziomie 12-15% co roku.
LVC słaba ta dywidenda jeszcze, niech kurs spadnie na 15pln